Szamanka Szamanka
1814
BLOG

Grzesznicy maszerują, a pani premier zionie miłością

Szamanka Szamanka Społeczeństwo Obserwuj notkę 267

Pani premier zionie miłością. Coraz częściej i coraz bezczelniej.

Przyjazne państwo Kopacz, to  mrzonka, jak niemal każda zapowiedź ekipy rządzącej.

Tak cytuje agresywną kobietę, premier z nadania, portal niezależna.pl.

 „Klęski PiS biorą się z tego, że nie rozumie Pan zwykłych Polaków- zwróciła się bezpośrednio do prezesa PiS. Później było już rutynowo. Wezwanie do zaprzestania języka nienawiści posługując się językiem nienawiści. Totalna hipokryzja. - Drodzy koledzy, wszyscy wiemy, że Polacy nie chcą kolejnych seansów nienawiści. Chcą spokoju u naszych granic. Prezes Kaczyński nie gwarantuje ani jednego ani drugiego- nakręcała się Kopacz.

Oczywiście, atak histerycznego ataku na PiS jest związany z jutrzejszym marszem.
- 13 grudnia jest dla wielu Polaków święty. My nie zapominamy, że stan wojenny okupiony został krwią wielu Polaków. Dlatego szanując prawo każdego do demonstracji, dlatego oburza mnie, że jutrzejsza data wykorzystywana jest w sposób cyniczny do celów politycznych. Nie można porównać dzisiejszej Polski do Polski stanu wojennego.”

Brak logiki, bełkot, na nic obstawa za plecami, złożona z równie ubogich duchowo polityków.

Oni tak mają, że jeśli jeszcze w tygodniu chronią ich wpadki w mediach różni „wycinacze” i reżyserzy, to live wypadają żałośnie i obnażają braki, o których się filozofom nie śniło.

Ale filozofowie w takiej Polsce pewnie nawet już swoich snów nie opowiadają.

Słuchaczy brak. Podzielono nas na nienawistnych patriotów i tę postępową resztę.

Ten podział to punkt wyjściowy do manipulacji pamięcią historyczną każdego z nas.

„Oni” wiedzą, czego powinniśmy chcieć, jakiej Polski, jak ją organizować.

Taki marsz protestu 13.grudnia, to idee fix opozycji,  porządny Polak  nie stoi w opozycji do władzy.

Tymczasem z każdego zaułka III RP  wyzierał strach przed marszem protestu przeciwko ograniczaniu wolności mediów, ale i   jedyną ogólnopolską  zbiórką do Apelu Poległych, hołdu oddawanego ofiarom stanu wojennego.

Prezydent i jego kapciowi, premier i jej „ochrona”, medialne hieny, nawet nuncjusz papieski, wszyscy zgodnie  ogłaszali, że to polityka wychodzi na ulicę, że PIS zawłaszcza sobie datę 13. grudnia, że podpalamy Polskę, że idea marszu została upolityczniona.

I co z tego, właściciele Polski?

Nie ma państwa bez polityki, nie ma narodu bez pamięci historycznej.

Żadna partia nie ma władzy bez udziału narodu w rządzeniu państwem.

Możecie sobie, podnóżki tej władzy, pyskować i obrażać, uprawiać hipokryzję na każdej trybunie, pokazywać zdjęcia tylko staruszek i dziadków, idących w marszu.

Nie uda się wam jednak takimi manipulacjami odzyskać zaufania do państwa, do władzy, do państwowych instytucji.

Jesteście skorumpowani do szpiki kości.

Sądy, trybunały, sejm, urzędy ministerialne, wasze gazety, urzędnicy, to nienasyceni  klienci państwowych  kas.

Poborcy wszelkich gratyfikacji, jakie sobie sami przyznajecie, a jak za mało, bierzecie na lewo.

I wy macie czelność  mówić o zawłaszczaniu daty 13. grudnia?

A gdzie odbywaliście wczoraj centralnie apel poległych, kto z was odczytał nazwiska zamordowanych górników z Kopalni Wujek, pozostałych ofiar zabitych kopniakami ZOMO i milicji?

Nie, wy nie jątrzycie. Wy uprawiacie politykę w interesie własnym, kolesiów i swoich bliskich.

Nie ma co udawać, że Warszawa w marszu nie brała udziału.

Kamery waszych służb filmowały staruszki, a  to są mieszkańcy stolicy w weekend. Młodzi  albo pracują, albo pojechali  do domu. Wrócą w  poniedziałek rano, prosto do biura.

Lojalność, panowie pracodawcy, to wymóg czasu i środek szantażu. Lojalność biskupów, to wyraz posłuszeństwa wobec urzędnika papieskiego w Polsce. Też wymóg.

Poczucie honoru, obowiązku obywatelskiego wobec Ojczyzny, idea, pamięć, to nie anachronizmy.

To zakazane owoce.

Czy wobec tego  w Warszawie maszerowało wczoraj ponad 60 tysięcy grzeszników?

Muszą teraz pójść się wyspowiadać ze swego patriotyzmu, poświęcenia, łez, kwiatów, oklasków i wzajemnego szacunku dla pozostałych uczestników marszu?

Niedoczekanie, panowie rządzący i przerażeni pasterze  wybranych owieczek.

A ja chcę podziękować współuczestnikom marszu. Za życzliwość, uśmiech, za przyjazd z daleka i bliska. Za morze kwiatów złożonych pod pomnikami wielkich ludzi. Patriotów.

Kiedy wracaliśmy Łazienkowską do autokarów na Torwar, nawet policjanci żegnali nas z uśmiechem.

A może z ulgą?

Zobacz galerię zdjęć:

Szamanka
O mnie Szamanka

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo